Skip to content Skip to sidebar Skip to footer

Czy esencjalizm to głębsza odmiana minimalizmu?

Esencja (łac. essentia – istota, treść) przesądza o istocie i wartości rzeczy, mimo iż jej samej jest niewiele. Jako wstępny przykład idei esencji i esencjalizmu niech posłuży nam kawa. Bez względu na to, jak wiele dolejesz do niej wody, o charakterystycznym smaku napoju decyduje garstka esencji. Co więcej, dolewanie większej ilości wody, nie sprawi, że Twoja kawa będzie lepsza. Czy charakterystyczne dla naszej kultury dążenie do tego, by robić więcej i mieć więcej, nie bywa jak trwające bez końca dolewanie wody do esencji życia? Może trzeba zwolnić tempo życia i uważniej przyjrzeć się, co w naszym życiu jest istotną esencją, a co jedynie rozrzedzającą je wodą, przez którą zatracamy smak tej naszej metaforycznej kawy, czyli życia.

Minimalizm to hasło nieomal modne, które od lat cieszy się sporą popularnością, szczególnie wśród zwolenników niekonsumpcyjnych i proekologicznych stylów życia. Esencjalizm wydaje się nadal mniej popularny, chociaż zaczął zyskiwać na popularności między innymi za sprawą książki Grega McKeowna pt. Esencjalista. Dla porządku trzeba tu odnotować, że pojęcie esencjalizmu od dawna jest już ugruntowane w nauce, gdzie posiada nieco inne znaczenia, którym tu – w kontekście stylów życia – nie będziemy poświęcać uwagi.

MNIEJ, ALE LEPIEJ – kwintesencja esencjalizmu

O ile minimalizm akcentuje najsilniej potrzebę dążenia do MNIEJ, o tyle esencjalizm można by zamknąć w haśle MNIEJ, ALE LEPIEJ. Istotne staje się tu nie tylko ograniczanie ilości rzeczy i spraw, ale przede wszystkim znaczenia nabiera skupienie się na tym, co najważniejsze. Minimalizm zachęca: REDUKUJ. Esencjalizm stawia pytanie: I CO DALEJ? CO ZROBISZ Z TYM, CO MASZ?

„Nie oznacza to […], że mamy robić mniej tylko po to, żeby mieć mniej pracy. Liczy się jak najmądrzejsze inwestowanie czasu i energii w celu osiągnięcia jak najbardziej wartościowych wyników poprzez robienie tylko tego, co istotne”.

Greg McKeown zwraca uwagę, że mamy określoną ilość energii do wykorzystania. Jeśli rozprasza się ona w wielu kierunkach, to w żadnym z nich nie zdziałamy zbyt wiele. Jeśli natomiast swoją życiową energię i czas wykorzystujemy do realizacji niewielu zadań, to mamy znacznie większą szanse osiągnąć dobre efekty w najistotniejszych dla nas sprawach.

„Droga esencjalisty wymaga odrzucenia przekonania, że można robić wszystko naraz. Zamiast tego potrzebne są realne kompromisy i trudne decyzje”.

Esencjalizm zamiast akcentowania aspektów ilościowych, podkreśla problem istotności/ważności tego, co istnieje w naszym życiu. Mniej istotne, jest to, ile posiadasz, ważniejsze jest to, jaką to ma wartość i znaczenie w Twoim życiu.

„Rozpoznaj nieistotność praktycznie wszystkiego” (Greg McKeown, Esencjalista).

Pułapka ery zbyt wielu możliwości

Autor Esencjalisty zwraca uwagę, że słowo „priorytet” przez wiele stuleci funkcjonowało wyłącznie w liczbie pojedynczej. Dopiero w XX wieku zaczęto w liczbie mnogiej mówić o priorytetach, które wraz z rozwojem cywilizacji coraz mocniej piętrzą się i mnożą. Czy zaś priorytety mnożone bez końca nie przestają być priorytetami?

Żyjemy w czasach i w kulturze tysięcy opcji do wyboru. Agresywny i wszechobecny marketing wmawia nam, że im więcej, tym lepiej…  i że powinniśmy chcieć wszystkiego… i że powinniśmy mieć wszystko, co się da, nawet za cenę zdrowia i spokoju ducha. Robimy ciągle tasiemcowe listy „rzeczy do zrobienia”. McKeown namawia nas byśmy raczej zrobili “listę rzeczy, których nie zrobimy”, by zrobić w swoim życiu miejsce na to, co najważniejsze.

Droga nieesencjalizmu jest jak ciągłe dolewanie wody do kawy – co z tego, że masz w życiu coraz więcej, skoro coraz gorzej życie to smakuje.

Jakimi zasadami kieruje się w życiu esencjalista?
  • Unika podejmowania nieprzemyślanych decyzji pod wpływem impulsów. Nasze spontaniczne decyzje nierzadko powodują, że oddalamy się od mnimalizmu oraz esencjalizmu i “rozrzedzamy” jakość swojego życia. Ktoś na przykład proponuje Ci zaangażowanie się w jakąś nową aktywność. Ty uznajesz, że to całkiem fajna sprawa i korzystasz z propozycji bez zastanowienia, czy to współgra z Twoimi podstawowymi celami i wartościami. Rozpraszasz w ten sposób swoją życiową energię, a cenny zasób, jakim jest czas, zostaje uszczuplony. To wszystko może oddalić cię od realizacji ważnych dla Cienie celów, a priorytetowe obszary życia mogą ucierpieć.
  • Starannie dokonuje wyborów, w co inwestować swój czas i energię. Nasz czas i energia to bardzo cenne zasoby, a jednak pozwalamy czasem, by przeciekały nam przez palce. Jeśli wszystkie nasze życiowe moce wyobrazimy sobie jako dzbanek pełen napoju, to wyraźniej zobaczymy, że jeśli ten napój-energię podzielimy na nazbyt wiele szklanek, w każdej z nich będzie niewiele mocy – nie wystarczy ona, by odpowiednio nasycić dany obszar życia.
  • Umie odróżnić rzeczy istotne od nieważnych i stale oddziela jedne od drugich. To podstawa, by dobrze zdawać sobie sprawę, co jest ważne, a co nieistotne w kontekście naszych życiowych celów i priorytetów. Uważne obserwowanie i analizowanie sytuacji, staranne planowanie działań, samodyscyplina pomagają utrzymać wysoką jakość w swoim życiu.
  • Prawie wszystkie rzeczy i sprawy uważa za nieistotne. Każdego dnia dociera do nas mnóstwo informacji. Emocjonujemy się sprawami nieważnymi.
  • Jakość bezwzględnie stawia ponad ilością.
  • Wyznaję zasadę: MNIEJ, ALE LEPIEJ.
  • Potrafi mówić „nie” i często z tej możliwości korzysta.
  • Jeśli nie może z pełnym przekonaniem powiedzieć „tak”, to mówi „nie”.
  • Akceptuje tylko najlepsze dostępne opcje i możliwości.
  • Uważnie planuje i konsekwentnie realizuje swoje plany.
  • Koncentruje swoją uwagę tylko na tym, co uważa za rzeczywiście ważne.

Czas ma to do siebie, że nie jest rozciągliwy. Jeśli próbujesz zmierzać w tysiącu kierunków, w żadnym z nich nie możesz dojść daleko.

Do napisania tego tekstu zainspirowała mnie książka Grega McKeowna pt. Esencjalista, MT Biznes, Warszawa 2019.


Być może zainteresuje Cię książka 9 kroków ku slow life. Jak odnaleźć spokój i piękno w codziennościZOBACZ WIĘCEJ.